>idę ulicą
>jakaś dziewczyna wychodzi ze sklepu po drugiej stronie ulicy, widzę jak podziwia
>wpada na jakiegoś kolesia, i upuszcza zakupy, wszystko się wylewa
>podbiegam i pomagam jej
>"o jej, dzięki Anon"
>"wiesz jak mam na imię?"
>"tak, chodziliśmy razem do szkoły"
>"haha, już zapomniałem"...