• There is NO official Otland's Discord server and NO official Otland's server list. The Otland's Staff does not manage any Discord server or server list. Moderators or administrator of any Discord server or server lists have NO connection to the Otland's Staff. Do not get scammed!

Angielski - jak się szybko nauczyć?

Kanier

Banned User
Joined
Feb 8, 2013
Messages
341
Reaction score
2
Takie banalne i głupie pytanie ale potrzebuję jak najszybciej ogarnąć ang do porozumiewania się niby miałem w podstawówce,gimnazjum,liceum mam nawet maturę z ang ale wiecie jaki jest poziom nauczania...

Jak się do tego zabrać nie zależy mi na gramatyce tylko żeby dało się dogadać, słówka potem co? jakiś kurs online? opłaca się płacić 700 zł za jakieś kursy w szkołach?
Może mi coś polecicie, może ktoś z was zna dobry sposób.
 
to widać jak sie uczyłeś ang w szkole, mi tam wystarcza to co nauczyłem się w podstawówce, gimbazjum i co się uczę w technikum + to co się sam nauczyłem i spokojnie dogaduję się na wakacjach we francji, grecji czy hiszpani używając angielskiego.
 
Dobra tematu nie było... bo już polaczki zaczynają swój spam.
Czy ja się pytałem czy ty ogarniasz angielski?
Czy chwalenie się że byłeś na wakacjach w europie daje Ci satysfakcje?

Moje pytanie trochę inaczej brzmiało i wiem że parę osób ogarnia tu perfekcyjnie angielski mi nie jest potrzebny żeby spytać się o cukierka tylko do pracy.
Ale po co ja Ci to piszę..
 
Ja myślałem kiedyś że dobrze gadam po angielsku i sobie poradzę (jakieś 2 lata temu), wyjechałem do Anglii a tu szok językowy, dopiero po 2-3 tygodniach zacząłem się odzywać a po 2-3 miesiącach doszło do tego że dałem rade się porozumieć, w szkole uczą tylko gramatyki wiec jest to zrozumiałe.
 
Też bardzo kiepsko mówię i piszę po angielsku (jak wiecie), a w szkole mam dobre oceny. Ogólnie nauka angielskiego w Polsce to jakaś żenada - tego języka powinniśmy się uczyć od 1 podstawówki i to w ogóle innym programem.

Wydaje mi się, że kurs angielskiego to może być dobry wybór, i sam chyba na taki się wybiorę za rok.
700 złotych to jeszcze nie taki majątek, a dobry angielski na pewno się przyda.
 
Też bardzo kiepsko mówię i piszę po angielsku (jak wiecie), a w szkole mam dobre oceny. Ogólnie nauka angielskiego w Polsce to jakaś żenada - tego języka powinniśmy się uczyć od 1 podstawówki i to w ogóle innym programem.

Wydaje mi się, że kurs angielskiego to może być dobry wybór, i sam chyba na taki się wybiorę za rok.
700 złotych to jeszcze nie taki majątek, a dobry angielski na pewno się przyda.

dobra dobra, ja słyszałem od mojego kolegi jak oceniają w technikach, więc to jest zupełnie inaczej niż w liceach. niby bo w technikum tylko kładą nacisk na kierunek czy jak to się tam zwie, co do liceum to masz grupy lepsza, gorsza i nie dostajesz dobrych stopni z dupy, bo to się szkole nie opłaca, bo każda chce mieć jak najlepsze wyniki z matur, a technika mają wyjebane na matury. Więc liceom się opłaca bardziej oblać parę osób i w końcu ich nauczyć niż, żeby nie zdawali matury bo potem szkoła spadnie w rankingu.

"Im więcej ofiar na ćwiczeniach, tym mniej na polu walki"

- - - Updated - - -

co do tematu to;

[video=youtube;MK_9yBAF3nM]http://www.youtube.com/watch?v=MK_9yBAF3nM[/video]
 
Semi ja chodze do technikum hotelarskiego gdzie mam przycisk na matury a nie na technika :D

7 godzin anglika tygodniowo (5 angielskich poz rozszerzenie, 2 angliki zawodowe).
 
Takie banalne i głupie pytanie ale potrzebuję jak najszybciej ogarnąć ang do porozumiewania się niby miałem w podstawówce,gimnazjum,liceum mam nawet maturę z ang ale wiecie jaki jest poziom nauczania...

Jak się do tego zabrać nie zależy mi na gramatyce tylko żeby dało się dogadać, słówka potem co? jakiś kurs online? opłaca się płacić 700 zł za jakieś kursy w szkołach?
Może mi coś polecicie, może ktoś z was zna dobry sposób.

uważne oglądanie filmów i seriali po angielsku z napisami - polskimi na początek a potem angielskimi - i wychwytywanie słówek i konstrukcji.

ja chodziłem jeszcze do babeczki, która zmusiła mnie do czytania książek po angielsku - polecam.
gramatyka jako taka u mnie kuleje, ale studiuje informatyke po angielsku i z językiem nie mam problemów :)



Semi ja chodze do technikum hotelarskiego
Stary, taka branża. Semi pisał raczej o technikach informatycznych / samochodowych / fryzjerskich


Polecam zrobić darmowe kursy, ale płacić nie warto. Nie ma tam niczego odkrywczego - lepiej leć do Empiku i kup sobie książkę Teach yourself English in 30 days czy coś w tym stylu.
 
Tyle że mam nie wiele czasu oglądam właśnie filmy, słówka też sobie powtarzam nie wiem może jakieś rozmówki? korepetycje? bo niby są te kursy co trwają tam 1-2 miesiące biznesowe.
 
Naucz się prostych konstrukcji zdań które uczą w szkoel do tego 1000 słówek najczęściej używanych i jazda :p
 
Tyle że mam nie wiele czasu oglądam właśnie filmy, słówka też sobie powtarzam nie wiem może jakieś rozmówki? korepetycje? bo niby są te kursy co trwają tam 1-2 miesiące biznesowe.

Maturę zdałeś podstawową? Idź na kurs przygotowujący do certyfikatu FCE. Rozszerzoną? Idź na kurs CAE.
Do egzaminu nie musisz podchodzić jednak jest to poziom, który zapewni Ci całkiem porządne słownictwo i gramatyke.
 
to widać jak sie uczyłeś ang w szkole, mi tam wystarcza to co nauczyłem się w podstawówce, gimbazjum i co się uczę w technikum + to co się sam nauczyłem i spokojnie dogaduję się na wakacjach we francji, grecji czy hiszpani używając angielskiego.

to powiedz nam cos kolego zobaczymy.
 
Zamiast płacić za kurs pojedź za granicę, tam szybko wejdzie ci angielski :) Jeżeli znasz słówka to się dogadasz.
 
@up
Plus jakby jeszcze prace znalazł to by na tym zarobił + angielskiego się nauczył...

w polsce nie ma szansy się nauczyć języka obcego. No chyba, że ktoś ma pasje i uczy się języków od przedszkola i nie może żyć bez tego...
Jednak jak ktoś olewał w podstawówce i gimnazuj i teraz dopiero chciałby się nauczyć to są marne szanse... Jedyny najlepszy sposób to jechać gdzieś gdzie cię będą otaczać anglojęzyczni ludzie.

Ja mieszkam w Irlandii od 6 lat i znam ludzi, którzy siedzą tutaj już 10 lat ale cały czas otaczali się w grupie polaków i co? Angielskiego nie znają nic - po prostu jak kaleki. Nie wykorzystali sytuacji, mieszkali z Polakami w wynajętych domkach i po 10 latach już im się nie chce uczyć bo siedzą na zasiłku i jedyne gdzie muszą wyjść raz w tygodniu to na pocztę odebrać 60 euro zasiłku. Jednak to w większości są ludzie (panowie w dużo większej mierze), który mają po 25-30 lat. Wyjechali do Irlandii żeby się lepiej żyło a zmarnowali sobie życie bo się do wygody jaką ten kraj oferował przyzwyczaili.
 
@up
Plus jakby jeszcze prace znalazł to by na tym zarobił + angielskiego się nauczył...

w polsce nie ma szansy się nauczyć języka obcego. No chyba, że ktoś ma pasje i uczy się języków od przedszkola i nie może żyć bez tego...
Jednak jak ktoś olewał w podstawówce i gimnazuj i teraz dopiero chciałby się nauczyć to są marne szanse... Jedyny najlepszy sposób to jechać gdzieś gdzie cię będą otaczać anglojęzyczni ludzie.

Ja mieszkam w Irlandii od 6 lat i znam ludzi, którzy siedzą tutaj już 10 lat ale cały czas otaczali się w grupie polaków i co? Angielskiego nie znają nic - po prostu jak kaleki. Nie wykorzystali sytuacji, mieszkali z Polakami w wynajętych domkach i po 10 latach już im się nie chce uczyć bo siedzą na zasiłku i jedyne gdzie muszą wyjść raz w tygodniu to na pocztę odebrać 60 euro zasiłku. Jednak to w większości są ludzie (panowie w dużo większej mierze), który mają po 25-30 lat. Wyjechali do Irlandii żeby się lepiej żyło a zmarnowali sobie życie bo się do wygody jaką ten kraj oferował przyzwyczaili.

Coś w tym jest, ale nie do końca prawda, niektórzy wyjeżdżają z różnych powodów, a jak ktoś nie ma motywacji do pracy i zapierdala po zasiłki to rozumiem :p
 
Najlepiej trafić do roboty z angolami jakimiś, chwila moment załapiesz zajebiście język, żadne szkoły, kursy, pierdoły. Najlepiej w ich otoczeniu sie idzie nauczyć + troche słówka można uczyć się. Nie martw się, jak bd pracował i nie rozumiał to Ci pokażą o co chodzi i zapamiętasz. Najlepszy sposób.
 
Właśnie, jak nie rozumiesz to ci na migi wytłumaczą, ale raczej nie jest ciężko się dogadać :D
 
I tak w pracy nie będzie gadał to nie martw się że nie znasz anglika :D

Ja tyrałem po 12h z czego miałem 3 brejki po 15 minut i czasem sie coś zagadało i tyle.

Chyba że będą Ci kazać (tak jak mi) po miesiącu tłumaczyć swoją pracę (obługa sprzętu, instrukcja HOW TO) NOOBKOM ale mi się spokojnie udało.
 
No tak jak napisałem w pierwszym poście jest mi potrzebny do pracy niestety muszę go znać na poziomie dobrym to nie praca na produkcji czy przy zbieraniu pomidorów tylko na stoczni w Dani.
Może ktoś poleci mi jakieś bardziej sprawdzone kursy?
 
Back
Top Bottom