pff technikum praktycznie to samo co liceum(nawet lepiej, bo od razu po 4 klasie mogę znaleźć pracę bez studiów) tylko zakres wiadomości obniżony lekko i rozłożony na 4 lata(przynajmniej wnioskuję to z tego co słyszałem). Pierwszy raz mam takiego farta w życiu - dostałem się na technika informatyka i moim nauczycielem nie jest sąsiadka(uczy równoległej klasy), znam 5 osób z klasy - 3 z podstawówki i dwie z gimnazjum, język dodatkowy to niemiecki, tylko dwóch nauczycieli wrednych - według mnie i tak mało w porównaniu z gimnazjum.
Co do przedmiotów: Matematyka może się przydać do pierdół pokroju excela, chemia i biologia to według mnie głupota chyba, że ktoś szukał by pracy w NASA albo jakimś muzeum ewentualnie pisał oprogramowanie do sprzętów badawczych. Z religii bym zrezygnował ale jest w planie po środku. Geografia myślę, że można się douczyć ale 4 lata to przesada. Co do przysposobienia obronnego to każdemu się przyda. Języki ang, pl, niem. jak najbardziej ale rosyjski dla informatyków to nieco głupota. Jakbym chciał zaszpanować przed kolegami to nauczył bym się chińskiego lub koreańskiego. Plastyka nie wiem bo mam plan na dziś i jutro, ale jeśli chodzi o muzykę to jedyne powinno być to historia kompozytorów - muzycy to do szkoły muzycznej albo do lo jakiegoś raczej, bo nam raczej takich pierdół nie potrzeba znać. Sam zawód Dj ma niewiele wspólnego z informatyką. Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę.
