Uploaded with
ImageShack.us
Ponad setka strażaków i pracowników gminnego Zakładu Komunalnego workami z piaskiem zabezpiecza brzegi Mleczki i Wisłoka. Zagrożone są trzy przysiółki Gniewczyny Łańcuckiej: Chyczówka, Poręby i Gliniki.
Woda w Mleczce i Wisłoku stale przybiera. W gminie Tryńcza zagrożone jest kilka kładek i mostów.
(Janusz Motyka)
Zagrożone mosty i kładki oraz ponad 500 hektarów zalanych pól i nieużytków to dotychczasowy bilans powodzi w gminie Tryńcza. I nic nie zapowiada polepszenia sytuacji.
Dwa gospodarstwa woda odcięła od suchego lądu. Mieszkańcy są przygotowani do ewakuacji. Zagrożony jest most na Mleczce w Gniewczynie Łańcuckiej. Tu potężny pień drzewa wklinował się w konstrukcję. Niezbędna będzie pomoc strażaków i specjalistycznego sprzętu.
Woda przekroczyła stany alarmowe na wszystkich wodowskazach w gminie.
– I stale jej poziom się podnosi – informuje Ryszard Jędruch, szef gminnego Sztabu Zarządzania Kryzysowego w Tryńczy.
Według najnowszych danych na Wisłoku w Gniewczynie Łańcuckiej woda sięga już 808 cm (stan alarmowy przekroczony o 88 cm). Podobnie groźna jest sytuacja na Mleczce, gdzie przybór wody może powiększyć fala powodziowa która minęła Kańczugę.
- Na razie spokojniej jest na Sanie. Tutaj stan alarmowy w Leżachowie-Gorzycach przekroczony jest o kilka centymetrów, ale nie stwarza on zagrożenia dla ludzi – uspokaja Bogusława Kornak, sekretarz gminy Tryńcza.