Crypton3
Retired
- Joined
- Mar 13, 2010
- Messages
- 549
- Reaction score
- 139
Raczej ciężko jest dawkować DMT, działa ono po kilku sekundach i po ~2 buchach nie jesteś w stanie wziąć kolejnego, jesteś gdzieś indziej.Ja kiedys czytalem gdzies ze od jakiejs tam pewnej dawki DMT kazdy przestaje byc ateista
Ale jak wiadomo ciekawosc = 1 stopien do piekla wiec lepiej nic nie wiedziec i spac spokojnie.
Nie mija, po prostu po wzięciu DMT nie masz poczucia czasu, a więc dość trudno tu mówić o upływie czasu.LOL te DMT to musi być zajebiste.
5 minut mija jak kilkaset lat - nasz mózg po śmierci żyje 8 minut (gdzies mi się obiło o uszy) więc 5 = kilkaset lat, to po obliczeniu rachunku prawdopodobieństwa z niewiadomej x przy 8 możemy żyć nawet kilka tysięcy lat ( w najlepszym wypadku+- 40320 lat)<3
Jeśli ktoś kiedyś miałby okazję wziąć DMT to polecam poświęcić trochę czasu na przygotowanie się do tego psychicznie, jest to dość mocne doświadczenie duchowe.
Można to naukowo wytłumaczyć - po śmierci człowieka szyszynka zaczyna wytwarzać duże ilości DMT, które powodują powyższy stan.i nie ma żadnej pustki, nie można że tak powiem 'nie istnieć' tylko ewentualnie zmienić formę w nasępnym życiu
i tutaj przecież udowodniona reinkarnacja gdzie jak dla mnie to jest już bezdyskusyjne
@topic
Moim zdaniem nie ma żadnego życia po śmierci, jest pustka. Religie zostały wymyślone przez ludzi w celu wytłumaczenia otaczających ich zjawisk, których nie umieli sobie inaczej wytłumaczyć. Powstały też w celu łatwiejszej kontroli ludzi, ale to już inna bajka.
Pamiętacie pierwsze lata swojego dzieciństwa lub też to co było wcześniej? Nie. Świadomość wykształca się w pierwszych latach życia, w uproszczeniu składają się na nią wspomnienia oraz umiejętność ich łączenia. Jest to nic innego jak przepływ impulsów elektrycznych pomiędzy neuronami, gdy umieramy - impulsy ustają. Po prostu przestajemy istnieć (można to porównać do nocy bez snów).
Dobrym porównaniem może być tutaj zasięg zmiennej. Załóżmy, że świadomość jest zmienną, gdy istnieje to zdaje sobie sprawę z istnienia, jednak jeśli wyjdzie poza zasięg - przestaje istnieć nie zdając sobie z tego sprawy.
Wyraziłem wyżej moje chaotyczne przemyślenia na ten temat, jeśli się z nimi nie zgadzasz - nie flejmuj.