Tylko takich widuje wiec taki mam obraz tej kultury. Tak samo uwaza jakies 90% spoleczenestwa notHH.
Hemp Gru
Po prostu "hip hopowcy" nie umieją sobie kreować wizerunku . Trafiają do takiego a nie innego grona odbiorców.I tu poruszyłeś bardzo ważną sprawę a mianowicie postrzeganie hh przez osoby z zewnątrz (fanów innej muzyki lub osoby słuchające tego co puszczają w radiu ewentualnie na YT.
Taki właśnie jest. Jak wyżej napisałem HH trafia do wąskiego grona odbiorców. Inna sprawa, że to grono nie potrafi tej muzyki "promować" , a muzyka nadaje się do... niczego.I niestety prawda jest jaka jest przez takie osoby polski hip hop traktowany jest jak najgorsze gówno ale nie bez powodu np. Głoszenie "JP" przez firmę czy to co zrobił Peja w Zielonej Górze to wszystko buduje negatywny wizerunek HH ale czy taki jest Hip Hop? Nie, ale taki staje się w oczach społeczeństwa.
(pomijam fakt, że poezja ma o wiele bardziej rozbudowany tekst o wiele większym przekazie). Niestety hiphop to: łupu, tupu powtarzane przez 3.5 minuty. Nędzne sample i nędzny śpiewający (?).
Po prostu "hip hopowcy" nie umieją sobie kreować wizerunku . Trafiają do takiego a nie innego grona odbiorców.
Feel, Doda - chociażby potrafią sobie kreować wizerunek. Waląc jakieś gafy, pokazując siebie jako idiotów. Niestety taki jest rynek, na nich jest duży "popyt". Potrafią wykreować np. dode jako taką idiotkę (chociaż w rzeczywistości na 99% taka nie jest), feela jako bande pedałków (i co z tego skoro masa dziewczyn słucha "Jest już ciemno"?).
Taki właśnie jest. Jak wyżej napisałem HH trafia do wąskiego grona odbiorców. Inna sprawa, że to grono nie potrafi tej muzyki "promować" , a muzyka nadaje się do... niczego.
Poza tym moim zdaniem rap (czy hiphop?? bo ktoś mi kiedyś powiedział, że hiphop to taniec) ma niewiele wspólnego z muzyką.
Dlaczego?
Gdyby Peja albo Firma (czy jak on/oni się nazywają) śpiewali po chińsku to byś ich słuchał? Problem polega na tym, że w hiphopie jest tylko tekst. Tu nie ma muzyki. To jest Potop na AudioCD tylko o życiu jakiegoś człowieka i o jego wielkich problemach (wymowa ma być ironiczna ;X).
Muzyka - mnie jak się urodziłem zawsze uczono, że muzyka (moje z reszta pierwsze skojarzenie) to pianino i jakiś pianista który gra jakieś rozbudowane utwory (w podręczniku do polskiego w podstawówce koło każdego wiersza n/t muzyki był pianista/pianino/skrzypek/skrzypce/wiolonczela - wiecej nie pamietam ). W hiphopie tego nie ma. O ile porównać pod względem ilości tekstu hiphop z poezją śpiewaną to w poezji przeważnie śpiewa (niebrzydka z reguły) pani, przekazując jakieś emocje. Ma jakąś linie melodyczną i słychać tony wyższe i niższe (pomijam fakt, że poezja ma o wiele bardziej rozbudowany tekst o wiele większym przekazie). Niestety hiphop to: łupu, tupu powtarzane przez 3.5 minuty. Nędzne sample i nędzny śpiewający (?).
Dlaczego wybrali hh? Bo kumpel slucha, ktorego kumpel tez slucha, a tamten slucha bo se czasami lubia kurwami rzucic, a ze jest z 'dzielni' to sie identyfikuje z peja/firma/itp.
Po raz kolejny wyjeżdżam, bo nie ma dla mnie w kraju,
wolnego miejsca częściej niż w tramwaju,
czuję, że tracę coś, gdy po śniadaniu,
stawiam stopy, znów na tym samym skrzyżowaniu,
widzę bloki, jedne dziewczyny tam od rana,
zdzierają sobie łokcie inne kolana,
mijam, te same twarze chłopaków w bramach,
szare, jak ten trzydziestoletni tynk na ścianach,
wchodzę, do mieszkania, które choć jest moje,
od jej śmierci raczej rzadko nazywam domem,
po raz kolejny jem zimny obiad przy stole,
którego nie dotykają już jej miękkie dłonie,
muszę, wziąć co moje i pójść, choć może,
w miejscu, do którego zmierzam będzie jeszcze gorzej,
Ty, zostaw wszystko i przyjdź na dworzec,
ale nie proś abym został, bo muszę odejść,
[x2]
po raz kolejny wyjeżdżam, bo choć to miasto,
ma, milion ulic mi jest wciąż w nim ciasno,
jadę, żeby nie patrzeć już w oczy nikomu,
kogo znam, bo jest w nich pusto jak w moim domu,
po raz kolejny wracam, bo chyba mam to szczęście,
że są ulice za którymi dalej tęsknie,
kilka, pustych przystanków i jeszcze więcej,
skrzyżowanie, o którym było w czwartym wersie,
to, to miejsce odbite w kilku parach źrenic,
które wierzą, że ich życie kiedyś się zmieni,
kilka, zmęczonych twarzy, pełnych nadziei,
że znajdą miłość pośród pyłu i kamieni,
to moje, pięćdziesiąt cztery metry pełne wspomnień,
oczy siostry, w których wciąż widzę ten sam płomień,
cztery ściany, które nadal mówią do mnie,
i jak mokre oczy ojca, znają moją historię,
ja, wracam po wojnie z samym sobą,
może, gdy będę w końcu w domu znów coś stworzę,
dziś, wracam do Ciebie i już jestem w drodze,
więc, zostaw wszystko i przyjdź na dworzec
[x2]
po raz kolejny wracam, bo wciąż to miasto,
kryje tajemnice, które nie dają mi zasnąć,
jadę, żeby popatrzeć w oczy ludziom przez chwilę,
wracam do domu który chroni moją rodzinę
Raperzy powinni pisać wiersze . Taniej by im wyszło, bo przecież nie robią komercji.Przesłuchaj ich i zastanów się nad powyższym "zarzutem" (Oczysiście rozumiem że nie zrozumiesz przesłania piosenki za pierwszym razem)
Akurat w wieku lat 16 słuchałem Queena i jakiegoś skromnego metalu. Była wtedy moda na Kate Ryan o ile dobrze pamiętam. W każdym hipermarkecie leciała .Wybacz, ale ja nie mam 16 lat żeby mi ktoś dyktował co mam słuchać.
Po raz kolejny wyjeżdżam, bo nie ma dla mnie w kraju,
wolnego miejsca częściej niż w tramwaju,
Jak widać Ty nie masz pojęcia o muzyce. Pewnie w życiu nie byłeś na żadnym poważnym koncercie muzyki poważnej (koncerty instrumentalne, poezji śpiewanej, chóralnej - chociaż ta ostatnia i mnie do gustu nie przypadła, jednak widzę jaką prace wykonują tu artyści), ani operze. Pojęcia o muzyce nie masz. Zielonego.Jest tak jak pisałem wcześniej, Darqnies wypowiada się nie mając zielonego pojęcia o czym mówi, po prostu kieruje się stereotypami i nie stara się mieć własnego zdania na dany temat, zdania które mógł by poprzeć sensownymi argumentami.
Ogólnie denerwują mnie takie gadki, Ty wiesz lepiej dlaczego ja słucham rapu. Tak mój kolega z za ściany go słucha :|
Wybacz, ale ja nie mam 16 lat żeby mi ktoś dyktował co mam słuchać.
Ta muzyka ma po prostu przekaz, którego nie ma w Twoim popie, gdzie śpiewają o miłości.
Masz tu jakiś tekst:
Po raz kolejny wyjeżdżam, bo nie ma dla mnie w kraju,
wolnego miejsca częściej niż w tramwaju,
Ogólnie denerwują mnie takie gadki, Ty wiesz lepiej dlaczego ja słucham rapu. Tak mój kolega z za ściany go słucha :|
Wybacz, ale ja nie mam 16 lat żeby mi ktoś dyktował co mam słuchać.
Ta muzyka ma po prostu przekaz, którego nie ma w Twoim popie, gdzie śpiewają o miłości.
Sory, ja muzyki dla funu slucham, nie dla "przekazu".