squidy
Member
uahaha, no chyba Ci się coś pomieszało... 3 lata uczyłem się korzystać z komputera na 3.11 i w żadnym stopniu nie przypominał kolejnego posiadanego przeze mnie systemu czyli 98.
Normalnie jak Was czytam, to aż mi słabo... "Argumenty" niektórych to po prostu dramat. Usprawiedliwia was oniegdaj cecha rasy ludzkiej: lęk przed nieznanym. Jest to jednak cecha ludzi ograniczonych i wyszło szydło z worka kto tutaj powinien się zająć w swoim życiu czymś innym... I tak jest z przykładowym, wspomnianym wcześniej Kowalskim, bo w naszym społeczeństwie ta cecha przejawia się w wysokim procencie.
Ogromny plus dla sn4ake za konstruktywne argumenty, bez żadnych "bo tak", "itp", "itd". Karny kutas dla Lancqa za brak kultury i historie wyssane z palucha.
Osobiście nie posiadam jeszcze W8, ponieważ nie chciałem instalować nic przed wersją Final, a póki co nie mam czasu zainstalować wspomnianego wydania - praca i narzędzia do pracy. Czytałem jednak sporo opinii, testów, porównań and so on, stąd jestem przekonany.
Założenie metro jest proste: ułatwić wszystko do podstaw. System ma być intuicyjny, sugerujący i nie wymagać od użytkownika potrzeby nauki z korzystania.
Apple zatarło szlak, Google poszło sprawdzoną ścieżką, więc i Microsoft, który nie chce raczej tracić klientów nie mógł być gorszy... Uważam, że jest to świetny krok w przyszłość zwłaszcza dzisiaj, epoce ewoluującego sprzętu mobilnego. Za chwilę każdy laptop będzie miał macany ekran, bo technologia ta jest coraz tańsza i popularniejsza.
Swoją drogą Microsoft zastosował tutaj doskonałą zagrywkę marketingową zapewne w porozumieniu z producentami sprzętu, którzy na pewno wywarli odpowiedni wpływ na rozwój systemu. Teraz czas wystawić w sklepach od dawna przygotowywany "nowoczesny" sprzęt spełniający "potrzeby W8" - kto by nie chciał mieć nowiuśkiego laptopa z macanym ekranem?
Wcześniej nie było to możliwe ponieważ dotychczasowe systemy operacyjne od Microsoftu miały poniekąd biedny interfejs dotykowy - na pewno nie dostosowany do wyłączności. A bądźmy szczerzy- ludzie przywykli do marki Windows na komputerach przenośnych i osobistych. Android nawet dla mnie kojarzy się wyłącznie z telefonem i tabletem, a na sprzęt ze stajni Apple (...zresztą marka również zabłysnęła dopiero innowacyjnymi rozwiązaniami mobilnymi) nie każdego stać (znacie ten tekst co robi fan apple, gdy przepali mu się żarówka? kupuje nowy dom).
Co wszystkich antyfanów W8 bulwersuje to brak nowości względem poprzednich systemów, a wręcz zacofanie technologiczne przez dążenie do prostoty. Wszyscy oczekiwali świeżości, fanfarów i konfetti dla dotychczasowych użytkowników. Tymczasem Ci nie dostali nic ponieważ Microsoft wyszedł z założenia, że W7 jest systemem na tyle doskonałym i eleganckim (bo de facto jest!), że wystarczy wspomnianym. A żeby nie zostać w tyle trzeba się rozwijać i sprostać wymaganiom nowych użytkowników wychowanym na iOS i Androidzie.
Z tego co tutaj czytałem to wychodzi na to, że właśnie te nowości(modern ui) są niepotrzebne, wieją falusem i są niewygodne